3
W ciągu ostatnich kilku miesięcy próbowałam dotrzeć do przedmiotów/rzeczy, które zrobiłam/ozdobiłam. Niestety okazało się, że to nie jest takie proste! Wiele z nich po prostu oddałam/ porozdawałam - nie zawsze uwieczniając je w formie zdjęcia. A teraz po dłuższym czasie, niejednokrotnie kilku lat, nie pamiętam kim były te osoby, albo nie mam już z nimi kontaktu. Wiele zdjęć też jest kiepskiej jakości, zostały co prawda zrobione "na bieżąco" ale na szybkiego no i efektem jest właśnie kiepska fotka.
Decoupage po raz pierwszy zobaczyłam na zdjęciu w jakimś czasopiśmie - był tam stolik kawowy - taki malutki dwuosobowy - którego blat był ozdobiony starymi czarno-białymi fotografiami. Do tej pory nie wiem czy były to rzeczywiście zdjęcia retro czy raczej papier do decoupage, który dał taki efekt. Stolik tak mi się spodobał, że postanowiłam też coś ozdobić tą techniką. Pewna Pani, która czytając to będzie wiedziała, że o Niej właśnie piszę, pokazała mi jak ozdabiać bombki tą techniką. Mogę śmiało napisać, że była Ona pierwszą osobą, która pokazała mi czym jest decoupage. Jej bombki były prawdziwe - szklane, ja postanowiłam ułatwić sobie życie i kupiłam plastikowe. Pierwszych 8 ozdobiłam tradycyjnie tzn. od zewnątrz.
A drugą połowę od wewnątrz.
Technika ta do tej pory pozostaje jedną z moich ulubionych, ale z perspektywy czasu wiem, że najlepiej jest zaczynać przygodę z decoupage od form płaskich. Myślę też, że tak naprawdę to poznałam decoupage - jego różne odmiany i przede wszystkim nabyłam umiejętność łączenia kolorów - co w tej technice jest niezwykle ważne, dopiero w zeszłym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz