15
Rok 2011 obfitował w biżuterię. Szczególnie tą z filcu. W styczniu powstał kwiat na dredzie - dość długim, więc może być noszony na szyi ale i jako pasek. Ja wolę tą drugą wersję.
W następnej kolejności trójkolorowa broszka z gotowych (jak widać na zdjęciu) arkuszy filcu.
Powstały też dwa komplety kolczyków na zamówienie. Kulki filcowe połączyłam z koralikami.
.JPG) |
Kolczyki fioletowe |
.JPG) |
Kolczyki róż biskupi |
Z samych koralików powstały inne kolczyki. Prawdę mówiąc, były to moje pierwsze kolczyki, które wykonałam. Wtedy też dowiedziałam się, że bociany to nie tylko słynne polskie ptaki...
Kilka miesięcy po nich powstał też naszyjnik - zamarzyło mi się eleganckie połączenie drewna z metalem.
Nauczyłam się też robić broszki materiałowe. Powstały dwie. Zgadniecie, która była pierwsza?!
W trakcie wakacji nastąpił powrót do filcu. Znów powstał kwiatek - tym razem mniejszy i w charakterze bransoletki.
I oczywiście kolczyki do kompletu.
A już jesienią powstała bransoletka ufilcowana na mokro na gotowej formie.